3: 15 budzik dzwoni….wstaję, choć jak zwykle przed zaplanowanym wypadem na wschód nie potrafię spać, a jak już uda mi się na chwilkę zasnąć to śnie tylko o wschodzie , który ma nadejść…to już chyba choroba…:)
Cudowna cisza, delikatny szum fali, piękno przyrody i niezapomniane widoki…tylko tyle i aż tyle można zobaczyć i przeżyć o 4 nad ranem…
Polecam każdemu….
Więcej zdjęć w galerii…wschody słońca…Zapraszam